Halo, halo!
Dzisiaj na szybko i bez zdjęć. Szykuję filmik, ale to musi poczekać do wtorku. Padła mi bateryjka w aparacie więc nie obrobię tutaj :-(
Jestem jeszcze u mamy. Jutro z samego rana wyruszam do Gdańska, ok. 14.00 planuję być u siebie, jem szybki obiad i na 15.00 do pracy. Na szczęście tylko do 19.00 :-) Naprawdę mi się przysłużyła ta awaria ogrzewania, dawno nie miałam tak długiego weekendu w Dobrzycy :-) Chociaż temperatura za oknem trochę spadła więc tam naprawdę będzie okropnie zimno. Ale dam radę. W ogóle najpiękniej by było, gdyby długo naprawiali tę awarię - wtedy do naszej biblioteki wejdzie specjalna komisja BHP i orzeknie, że w takich warunkach nie możemy pracować. Wtedy będę miała po prostu wolne - tak twierdzi pani kierownik.
I oby miała rację :-)
Tato, pani Basia bardzo ucieszyła się z smsa od Ciebie - a nie mówiłam! :-)
pa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz