poniedziałek, 15 lutego 2016

Lutowy mix



Hello!

Oto lutowa ja :-) Niestety w lutym byłam chora, na zwolnieniu, i u dentysty byłam (czyli chora na samo wspomnienie), więc lutowa ja będę tylko jedna, bo się nie nadawałam do zdjęć!

Tato, pożyczyłam sobie Twój aparat. Mogłam?

Bo tym aparatem mi wychodzą ładne zdjęcia a moim takie tylko w koronie zdjęcia mi wychodzą :-P



W lutym przydało się moje ostatnie dzieło, czyli kiecka dla Kung Fu Pandy :-) Panda z Wampirem wybierali się na bal przebierańców.

Ej, nie patrz na mnie , Atos! Sio!

Bo siedzenie na kanapie jest dla lamusów :-P

Zakosiła matce szminkę. Moja krew! :-)

Babski wypad do centrum handlowego...

... i małe co nieco po powrocie.
Era robi postępy i już prawie kuma ideę pozowania do zdjęć. Potrafi przesiedzieć w miejscu całą sekundę :-)

Idei selfie jeszcze nie zakumała. Myślała, że chcę ją poczęstować aparatem :-)

Moje chłopaczki kochane :-)

I jeszcze jeden chłopaczek kochany. Straaaasznie dumny z siebie :-) A w tle plakacik z mypinkplum.pl . Czyli Dzień Świętego Walentego u mnie :-)
I na koniec ta złośnica humorzasta. Też kochana, rzecz jasna! :-)