poniedziałek, 15 lipca 2013

Mix z komórki

Ponieważ mam nową zabaweczkę, czyli nowy telefon, który mój niezawodny Tata kupił dla mnie gdzieś w wielkim świecie, dzisiaj zgrałam fotki z Blackberry. Owych fotek było sporo, ale tutaj na bloga musiałam wybrać kilka. Tak więc... oto one, niektóre starsze, inne nowsze, ale chyba żadne jeszcze nie były pokazywane :-)

Coś trzeba czytać. Tutaj akurat "Joyland" Stephena Kinga.

 To nie wiem co to jest :-)
 Moja sałatka...
 I kwiatki mamy.
 Atosek jak zwykle w pozycji leżącej.
 Iryski.

 I jakieś inne roślinki.

 Oskar.
 Sweet focia w lustrze.
 To, co lubię najbardziej :-)
 Znowu kwiatki, tym razem kupne.
 A tu mój ulubiony czytelnik (to żywy pies tam siedzi, nie jakaś figurka)

 Grzegorz - sportowiec.
 Ingrid Bergman - róża, która pachnie najpiękniej!
 Lawenda mamy - jakaś Prowansja może się schować!!!
 Zawsze chciałam być Calineczką... :-)
 Asia - koleżanka.
 Gdynia w nocy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz