Halo, halo!
Piszę do Was sprzed mojego biurka, które mieści się w Gdańsku. A dokładniej to już wiecie gdzie (pod oknem) :-)
Próbuję właśnie zmontować filmik. Nagrałam trochę w domu podczas świąt. Pieczenie ciasta, stroiki, bazie, bukszpan, pieski i te klimaty. Miałam nadzieję, że napiszę, że śnieg to już przeszłość a tymczasem... cholera! Znowu coś zaczyna padać! Na razie nieśmiało, ale nie wiadomo co będzie do rana. A widziałam już dzisiaj jak jeździły takie wielkie zamiatarki po ulicach i zbierały piasek... Chyba będą musiały przyjechać jeszcze raz.
Tym razem to nie zima zaskoczyła drogowców. Zrobiła to wiosna :-)
No dobrze, może jutro uporam się z filmikiem. Tymczasem idę do mojej falowcowej wanny i falowcowo Was pozdrawiam :-*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz