No nareszcie! Doczekałam się! Mamy piątek! :-)
Nudno w tej mojej pracy. A siedzenie tam w piątek do 19.00 to jakaś kara po prostu jest... No ale damy radę, prawda? :-) Postanowiłam więc z okazji weekendu pójść do Tesco. Nabyłam tam drogą kupna wino marki "zawiera siarczyny". Teraz je spożywam.
Jest przy tym obecny też Grzesiek, ale on nie spożywa :-) Chory trochę jest więc jego napojem na dziś jest aspirynka. A poza tym idzie jutro do pracy.
I pozdrawia tych, co na morzu :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz