Spacerek z Babcią Henią. Ciocia w tym czasie robiła obiad. Tego dnia w menu była zupa rybna - Michaśka też jadła i nawet chlebem zagryzała :-)
Kwitną nam żonkile w ogrodzie
Spacer z Michalinką i Atosem. Poszłyśmy na cmentarz świeczki zapalić. W drodze powrotnej spotkałyśmy proboszcza i jego Lucy. Niestety, naszemu Atoskowi amory nie w głowie... małych szczeniaczków raczej nie będzie :-(
Babska kolacja
Jak zwykle byłam z mamą w sklepie ogrodniczym. Tu przecudnej urody dzbanecznik.. też takiego miałam ale umarł... może mu muchy nie smkowały??
Hello Kitty jest marynarzem! Juhuuuu! :-)
Stylowy kostium kąpielowy wiadomo dla kogo :-)
Ale mina... chyba jej się nie podobał ten książę ze Shreka :-)
Taaaak mocno kocham tego mojego pieska :-)
Walka o miejsce na stole :-) Już nie trzeba podsadzać psa. Okazało się, że sam potrafi wskoczyć, jak tylko wsadzi się tam Michasię :-)
A tak w ogóle to Atos odnalazł swoje prawdziwe powołanie - teraz jest najlepszą na świecie supernianią :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz